„Szynka, szynka” to film hiszpański z 1992 roku, zrealizowany przez reżysera Bigasa Lunę. Jest to utrzymana w mrocznym klimacie erotyczna farsa, która rządzi się dwiema obsesjami – seksem i jedzeniem. Głównymi postaciami są Silva, młoda kobieta, która wybiera sobie na kochanka młodego, bogatego Jose, oraz Conchita, matka chłopca, która sprzeciwia się związkowi syna z Silvą. W filmie pojawia się także Raul, wynajęty przez Conchitę, by uwieść Silvę i oddalić ją od Jose. W miarę rozwoju akcji okazuje się, że niezwykły urok Silvy staje się przyczyną kłopotów dla wszystkich pozostałych bohaterów.
Reżyseria filmu „Szynka, szynka” jest bardzo nietypowa i specyficzna, co jednak doskonale oddaje klimat i atmosferę produkcji. Bigas Luna stworzył film, który z jednej strony porusza kontrowersyjne tematy, a z drugiej przyciąga uwagę widza swoją niezwykłą estetyką. Scenografia i kostiumy idealnie oddają lata 90. w Hiszpanii, a muzyka doskonale podkreśla napięcie i niepokój w filmie.
W filmie występują znani aktorzy oraz aktorki, a ich występy są nacechowane nienaturalnością i manieryzmem – co doskonale wpisuje się w estetykę produkcji. W rolach głównych możemy zobaczyć takie gwiazdy jak Javier Bardem czy Penélope Cruz, którzy świetnie odnaleźli się w kontrowersyjnych i pełnych napięcia postaciach.
„Plusy” filmu „Szynka, szynka” to na pewno niebanalna fabuła, nietypowa reżyseria oraz świetna gra aktorska głównych bohaterów. Natomiast „minusy” to kontrowersyjność tematów poruszanych w filmie, która może nie przypaść do gustu wszystkim widzom.
Osobiście film „Szynka, szynka” zostawił we mnie mieszane wrażenia. Był to obraz nieco niepokojący i zaskakujący, jednak dzięki niesztampowej formie, zdecydowanie wart obejrzenia z pryzmatu kinematografii artystycznej.
Podsumowując, film „Szynka, szynka” to produkcja trudna i kontrowersyjna, jednak zdecydowanie warta uwagi dla wszystkich miłośników nietuzinkowych filmów. Oceniam go na 4 gwiazdki i polecam wszystkim, którzy lubią kinematografię niekonwencjonalną.